Padang Padang czyli "Eat, pray and love" :)

Każdy kolejny dzień na Bali to niespodzianka...ten też taki był :) Odwiedziliśmy Padang Padang czyli plażę, na której kręcony był film "Jedź, módl się i kochaj" btw jeden z moich ulubionych filmów. Mieliśmy szczęście, że odwiedzaliśmy Bali w porze deszczowej, bo normalnie są tam tłumy. Plaża jest bardzo ładna, ale nie dałabym jej 10/10, myślę, że lepiej prezentuje się na filmie.

 Zapomniałam też dodać, że przekwalifikowałam się i zostaje....surf rescue :) Padang Padang jest też znana jako plaża surferów, podobno są tu super warunki. Nie wiem, nie sprawdzałam :)

BTW miś został podróżnikiem i razem z nami sprawdzał lokalne plaże :) Aga dzięki :*


Dalsza podróż zakładała odwiedzenie świątyni Pura Lahur Uluwatu. To chyba najpiękniejsze miejsce na Bali jakie widziałam. Świątynia jest bardzo ważna dla Balijczyków, bo jeden z kapłanów podróżując zatrzymał się na chwile w świątyni i właśnie tutaj osiągnął jedność z bogiem. Usytuowana jest na klifie, skąd rozciąga się przepiękny widok. Trzeba tylko uważać na małpy, bo są wszędzie i zabierają turystom wszystko. Uwielbiają okulary, czapki, aparaty i kolczyki :) Dlatego na zwiedzanie najlepiej zabierać nie za wiele i tylko to co będzie można utrzymać. Byliśmy świadkami jak jedna z chinek straciła okulary korekcyjne z oczu ;/ na zdjęciach możecie zobaczyć spódnice, w które jesteśmy ubrani. Tutaj nazywane są sarongami, do świątyń trzeba wchodzić z zakrytymi nogami. Nie ma z tym problemu nawet jeżeli przyjeżdża się w krótkich spodenkach bo przed wejściem rozdawane są takie o to okrycia :) dodam, że to nie jest rental, dają je za darmo.

Wierzcie mi, że w tym momencie czułam się jak królowa świata. Siedzenie na skale i szum oceanu były magiczne.


O 18 zaczyna się obok świątyni pokaz tradycyjnego tańca balijskiego tzn kecak dance. To też było fantastyczne. Jest to taniec do dźwięków wydawanych przez chór 17 mężczyzn. Przedstawiani są bogowie i kawałek historii z Ramajany, kiedy żona jednego z bohaterów zostaje porwana przez złego boga, który przychodzi pod postacią starca. Historia kończy się szczęśliwie, bo biała małpa czyli bóg Hanuman przychodzi z pomocą. Pokaz trwa do zmierzchu. Cała świątynia i pokaz moim zdaniem są must'em !