Ogrody avatara czyli Gardens by the Bay

Dni mijają, a moich singapursko-turystycznych doznań przybywa powoli. Jednak co jakiś czas po oderwaniu K od książek i wyjechaniu z naszych przedmieść dzieje się coś fajnego :) naszym kolejnym przystankiem było Gardens by the Bay czyli przepiękny, metalowy ogród wyglądający jak żywcem wyjęty z filmu "Avatar". Jeżeli chcecie się tam dostać polecam wysiąść na stacji metra Bayfront - żółta linia. My tego nie zrobiliśmy i czekał nas długi spacer z Marina Bay.

Rada: To miejsce robi wrażenie tylko kiedy jest podświetlone, w przeciwnym razie wygląda tylko jak metalowa konstrukcja. Ważne jest więc żeby wybrać się tam wieczorem, jak się ścienia i pozwolić sobie na powolny spacer. Kiedy ściemni się zupełnie warto zobaczyć darmowe show świetlne z rhapsody music o 19:45 oraz dla spóźnialskich o 20:30. Polecam położenie się na murku, który najwidoczniej jest przystosowany do zalegających na nim tłumów wsłuchujących się w muzykę :) Wszystkie szczegóły proponuje sprawdzić tutaj: http://www.gardensbythebay.com.sg/en/home.html

Jest to zdecydowanie zajęcie na jeden pełny wieczór. Pokaz oraz spacer jest darmowy, natomiast za wejścia na wystawy się już płaci. W tym celu najlepiej sprawdzić czy na singapurskim grouponie nic nie ma, bo często można tam znaleźć dużo tańsze bilety. Nam nie udało się zrobić nic odpłatnego bo kasy były już zamknięte, więc wpuszczali tylko tych, którzy byli sprytni i nabyli bilety wcześniej.

Z Gardens by the Bay są też piękne widoki na hotel Marina Bay czyli sztandarowy i najbardziej znany punkt w Singapurze. Możecie więc porobić dużo fajnych zdjęć i przejść się na długi spacer wzdłuż deptaku dochodząc do Mariny od drugiej strony. Po drodze znajdziecie lodziarzy serwujących pyszne lody w waflu, pięknie oświetlony most z tarasami widokowymi i super trasę na wieczorny spacer :)